Przepraszam, że nie pisałam ale nie miałam ani czasu, ani chęci. Święta mnie bardzo wypompowały i jakoś nawet nie miała ochoty ich opisywać bo moim zdaniem był to zupełny niewypał. Coś czuję, że JA szykuję jakąś rewolucję na łonie mojej rodziny. Zamierzam w końcu wszystkim wygarnąć co mi u nich odpowiada a co nie, bo mam już dość łażenia, milczenia i przytakiwania. I ciągle udaje, że nic nie widzę.
Sylwester... Nowy rok przed nami. Lista z postanowieniami gotowa teraz tylko czekać. Chodź to już jutro. Mam nadzieję, że nowy rok będzie lepszy od tego i spokojniejszy. Bez zbędnej śmierci i wizytach na policji, a potem w sondzie. (o tym, może kiedy indziej).
EH... miejmy nadzieje, że wszystko się jakoś poukłada.
Pozdrawiam was serdecznie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
W końcu Młodociany się uspokoił i zasnął sobie w brzuszku co mnie bardzo cieszy, bo dziś od rana dawał mi popalić delikatnymi kopniakami do ...
-
Jak to miło już być w domku, leżeć sobie pod kołdrą z myślą, że już jutro mój ślubny będzie z nami i w końcu nie będę okładała boku łóżka po...
-
I humorki się zaczęły. Już wczoraj wieczorem, gdy zamknęłam laptopa, poszłam do pokoju rodziców i z nimi zaczęłam oglądać telewizję. Ale gdy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuje, że odwiedziłeś mojego bloga i dziękuję za komentarz. Komentarze, które będą niezgodne z treścią notki bądź będą zawierały jedynie samą reklamę, będą usuwane