Znów samotna lecz nie sama... a może sama lecz nie samotna? Sama nie wiem jak się dziś czuje. Coraz częściej zastanawiam się nad wyjechaniem do Niemiec, do męża, do mojej małej rodzinki. Zastanawiam się czyby nie rodzić tam. Te parę tygodni z nim w Polsce było burzliwych, ale były też miłe chwile i te lepiej wspominam. Nie pamiętam już tego złego. Chcę po prostu by był ciągle obok, ale się boję... Boję się, że jeśli będę tam, coś się stanie i on będzie za daleko by przyjechać wcześniej z pracy. Nie znam języka, nie nauczę się go - mam blokadę i to już od podstawówki (tutaj pozdrowienia dla tamtej nauczycielki).
Pogubiłam się. Z jednej strony tutaj mam wszystko na miejscu, lekarza, rodziców, teścia i szwagierkę oraz znajomych, którzy wiem, że mi pomogą. Zawsze ktoś jest obok. A tam? Mąż całymi dniami w pracy, wywiozą go gdzieś w góry to będzie problem z dojechaniem gdyby a nóż coś się działo ze mną czy z dzidzią.
Ale źle się dziś czuję bez niego. Wczoraj wyjechał może to dla tego. Może to uczucie pustki, które jest zniknie? I znów zajmę się swoim trybem dnia i swoimi sprawami, ale dziś nie potrafię się zebrać w sobie. Nie potrafię wyjść z pod kołdry i poskładać ciuchów, zamieść w pokoju, sprzątnąć z dywanika kłaki psa.
Może jednak czas zacząć się pakować, zadzwonić do męża i powiedzieć by zorganizował samochód i tam wrócić i już zostać? Przyjeżdżać dwa razy do roku na święta.
Sama nie wiem, płakać mi się chce. Julia też dziś spokojna. Jakby czuła, że mama potrzebuje spokoju, bo tatuś o 5 rano wyjeżdżał do pracy. Całą noc brzuch mnie bolał, nie mogłam zasnąć, mąż zanim pojechał leżał obok, głaskał po plecach i co chwile zadawał pytania czy coś przynieść, czegoś nie zrobić by tylko ulżyć mi w bólu, ale co z tego, że teraz go nie ma? To tak chujowo żyć na odległość...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Zostałam mamą dnia 25 marca 2014 roku. Córcia urodziła się o godzinie 18:08 z wagą 3030 i rozmiarem 54 cm. Na dniach postaram napisać ...
-
Mam dla was niespodziankę! Otóż mam do rozdania 2 butelki firmy NUK kierowane do dzieci od 0-6 m. Co należy zrobić? Polubić fanpage fir...
-
Wspomnienia... Teraz tylko one trzymają mnie przy myśli, że może będzie tak jak dawniej. Jak? Tak wyjątkowo. Ja będę tylko jego, on będzie ...
Lepiej nie wyjeżdżaj, masz tutaj wszystkich na miejscu. Tam, może mąż ci nie pomóc. Nie dogadasz się jak nie znasz języka. Nie ryzykuj. Może będziesz miała lepszy humor, może to tylko chwilowe załamanie.
OdpowiedzUsuńMożliwe. Zobaczymy co przyniesie jutro. Jak na razie nic się nie zmienia, a jest tylko gorzej.
UsuńPopieram Wiolę. Do czasu rozwiązania zostań w domu. Tu znasz wszystkich i najważniejsze dogadasz się w czasie porodu, tam nie dość, że ryzyko samotnego porodu to i bariera językowa. Po porodzie albo będziesz tak zajęta, ze Niemcy wylecą z głowy albo będzie to właśnie ten odpowiedni czas na bycie w komplecie :)
OdpowiedzUsuńChyba macie rację. Dzięki kochana.
Usuń